Powtarzamy się i powielamy Zostajemy lub idziemy dalej Odbijamy od siebie światła i cienie Wydaje mi się, że już widziałem ciebie Mijamy się i podmieniamy Takich oczu się nie zapomina Jestem taki zwyczajny, kiedy nikt nie patrzy Kiedy nikt patrzy Jestem taki zwyczajny, jestem taki zwyczajny Kiedy nikt nie patrzy Zmienia się substancja
Znowu przyjdzie nowa moda, znów się poczuję sam jak palec Osobne piętra i okna, będziemy od siebie daleko
Świeć, póki cię bawi świat, trzymaj ten trans nie zapominaj Świeć, póki cię bawi świat, każdy czas ma własny blask Świeć, póki cię bawi świat
Po łańcuchu dotrzemy do siebie, po kolorach się rozpoznamy
Zapalamy się stale, odpływamy w symulacje Już w boksie czekają ładniejsi, lepsi Z pierwszym pocałunkiem utraconym Tego się nie zapomina Jestem taki zwyczajny, jestem taki zwyczajny Kiedy nikt nie patrzy Zmienia się substancja Kiedy nikt nie patrzy Zmienia się substancja
Znowu przyjdzie nowa moda, znów się poczuję sam jak palec Osobne piętra i okna, będziemy od siebie daleko
Świeć, póki cię bawi świat, trzymaj ten trans nie zapominaj Świeć, póki cię bawi świat, każdy czas ma własny blask Świeć, póki cię bawi świat
Świeć, póki cię bawi świat, trzymaj ten trans nie zapominaj Świeć, póki cię bawi świat, ale nie zgub jej, obroń, utrzymaj Świeć, póki cię bawi świat Świeć, póki cię bawi świat Świeć, póki cię bawi świat ŚwiećTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.