Huragan hula po zaułkach mam go w uszach i w ustach. W szumie posklejanych szeptów idę w zasłonie dymnej. Z dachu widać lepiej w tej gęstości jesteśmy gośćmi. Pójdziemy tam, gdzie nie trzeba mówić o sobie.
Ja w galowym skafandrze, ona w najlepszej sukience, środkiem drogi, patrzą nawet kamienie. W lustrach moich jak w morzu odbija swój wizerunek, w hartowanych szkłach, koronuję ją, koronuję ją.
Huragan hula po zaułkach, mam go w uszach i w ustach. W szumie posklejanych szeptów idę w zasłonie dymnej. Z dachu widać lepiej w tej gęstości jesteśmy gośćmi.
Przez korytarze gumowe mosty. przedzieram się, chowasz oczy. Jarzeniówki, tylko co trzecia klatka. Ale konie nie przejdą. Konie nie przejdą. Konie nie przejdą.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.