Życia jakby mniej w połowie Poszatkowanie częściej w słowach brak mi jest powietrza W butli ten dostępny jest na zawołanie A coś mi nieustannie łeb rozpieprza, rozpieprza Naturę taką podłą mam Pisze i kreśli Spadochron taki mały spraw Zapakuj i prześlij Z zewnątrz pozór, rozkład wnętrza A coś mi nieustannie łeb Rozpieprza
Kieszenie pełne wiary mam i to przekonanie że cały świat się kurczy mój, się zmniejsza Nie działa na mnie magnes, gdy stoję przy ścianie Herbata się nie robi cieplejsza, cieplejsza Naturę taką podłą mam Tworzy i niszczy Drabina ma dwa i dwa Nie czuję się wyższy Tama sobą wodę spiętrza Herbata nie jest w żadnym z miejsc Cieplejsza
To tylko marny detal Jak ta zatra we mnie tkwi A mój letarg Nie pomaga mi Temperatura wrzenia jeszcze do obliczenia To tylko mały potok Nie przejmowałbym się tym Tu mój lekarz nie pomoże nic Temperatura wrzenia jeszcze do obliczenia jestTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.