Ciemne labirynty twojej głowy zamieszkują sny, nie kochane nie proszone niczym ogrodnika psy. Żółte oczy pobłyskują w mroku, szarą stroszą sierść Ujadają i kąsają budząc niepokoju dreszcz
Czujesz więcej, widzisz więcej, dotknąć więcej to grzech!
Hieny sumień pożerają strzępy bojaźliwych serc, nie czekają aż przestaną bić - na żywca jedzą je Zanim przyjdzie zejść z padołu łez zaduście chucie swe a w nagrodę, tam w niebiesiech wieczny taniec, chlanie, seks
Nie dla ciebie ziemskie szczęście, ratuj duszę i cierp
Ref. Głodne myśli biegną na skraj Utracony gdzieś w tobie raj Chociaż w głowie ciągle ten sam Odłamany cierń
Nie zobaczysz tego, czego okiem nie da zmierzyć się tu pasterze dusz na tacy ważą nędzne życie twe Nie pij, nie jedz, nie cudzołóż powie twój duchowy brat Nie dla psa kiełbasa, zamknij mordę i obgryzaj gnat
Wszystko grzeszne, co cielesne. Składaj dary i trwaj!
Ref. Głodne myśli biegną na skraj Utracony gdzieś w tobie raj Chociaż w głowie ciągle ten sam Odłamany cierń
Jak tu spać gdy wisi nad drzwiami konający król każdy cień na ścianie wijąc się jak wąż wyobraża grzech moja wina moja wina moja wina moja?
Dalej won ode mnie! Łapy precz trędowate sny! Pokraki przeklęte Dla was ten drwiną tnący pejcz!
Zbudźcie swe sumienia! Zbudźcie swe sumienia!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.