Policja wciąż mnie nęka, choć żaden ze mnie chuligan Odpierdolcie się od mego życia Społeczeństwo akcją policji się zachwyca Nic się nie zmieniło, oprócz pokolenia od wtedy do dzisiaj Chodzę po kolegach i wspominam Suki psują krew, ale wiem, że muszę to wytrzymać Prawdziwy Rap, prosto z Izabelina Nie ma co rozkminiać, patrz na WZ na tablicach siedzie z Temkiem, policja pizga fury nam na przypał Panie władzo, my tylko chcemy wygrać Dzieciak, nie rozumiesz to spływaj Nie szukam poklasku, gdzie jest moja perspektywa? Ej, chciałbym udowodnić, jak bardzo się mylą Chociaż może powinienem tylko, ominąć to ciszą Kolejne piwo, już nie pije na ławkach Mam swój plan jestem eM i jak strzelam to trafiam.
x2 Nasze życie, nasz rap, nasz czas te historie Ja mam bas i swoich ludzi koło mnie Cierpienie tu kształtuje obraz dosłownie I za ulgę, nie wiem jak Ty, ja idę na wojnę Kręć pal, gruby blant, setka wspomnień dupy, hajs, co jest złe a co dobre Jestem ememes, regularny żołnierz A ta armia to jedyna droga, ziomek
Nie chce marudzić, choć życie mnie do tego inspiruje Chcesz prawdy, zgadnij, wszystko idzie pod budżet Kurwa mać, skąd ja mam brać fundusze Może zacznę brać hajs, za mój flow, głos duszę? ha. Nie wiem czy też tak masz, jak patrzę na nich Co jest, siedzę i myślę, kurwa co ja tu robię? Może wydzwonię zioma, znów nie zrobiłem planów Ale zawsze lepiej jest pogadać, odbić od tematu Wiesz?, możesz się chwalić gromem gadu gadu Ale oni chuj zrobią, jak będziesz krzyczał ratuj A jak zamienisz kolegę, na torbę fantów To jak fanty się skończą, to wyjeb torbę na dół.
ref. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|