Wbijam w tani flex jak suko nie znasz wartości Gdybym szedł tą drogą co ty to już bym dawno zabłądził Kiedyś chciałem kurwa lego, dziś się marzą wielkie klocki A twoja suka jak lego bo się wjebałes i boli Chciałem poukładać puzzle, źle dobrałem więc masakra Nie wiem czy to moja wina czy tego co mi podawał Szczęscia szukałem w samarach i się posypało życie Nie ułożylem życia bo mi brakowało liter
Wieczorem odpalam fife i kariere zawodnikiem pale całą pake szlugów i obieram mandarynke wyjebane w pouczenia, wsadz sobie ten mandat w cipke Dzisiaj juz wiem czym jest życie, leciałem na prostej driftem
Wieczorem odpalam fife i kariere zawodnikiem pale całą pake szlugów i obieram mandarynke wyjebane w pouczenia, wsadz sobie ten mandat w cipke Dzisiaj juz wiem czym jest życie, leciałem na prostej driftem Dziś kurwa ambitniej i liczniej se Stawiam tą poprzeczkę wyżej naiwnie coś wierzysz tej suce palnij się, pali się te liście na stresy, zawistne te kurwy mam w piździe ciebie nienawidze, świata nienawidze słodki jak kinder, pierdolić tinder dzwoni telefon, dzwoni przyjaciel czy chce palenie, marihuane dzwonią pieniądze, odbieram kase mam swoich ludzi, słuchaj mnie bracie reszta robila mi za autostrade, się tak przechalem juz nie zaufam wcale wóde mi nalej
Wieczorem odpalam fife i kariere zawodnikiem pale całą pake szlugów i obieram mandarynke wyjebane w pouczenia, wsadz sobie ten mandat w cipke Dzisiaj juz wiem czym jest życie, leciałem na prostej driftem
Wieczorem odpalam fife i kariere zawodnikiem pale całą pake szlugów i obieram mandarynke wyjebane w pouczenia, wsadz sobie ten mandat w cipke Dzisiaj juz wiem czym jest życie, leciałem na prostej driftemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.