Miałem mordę co nigdy kurwa nie pękał Ja ostatnie trzy lata spędzam w atakach i lękach Mówił "Ja pierdolę, pamiętaj, zawsze pomogę" No a za plecami szeptał, że to wszystko sobie wkręcam Patrzę na dzieciaków, wołają o pomoc I chociaż wcale nie krzyczą no to pękają im serca Patrzę ze smutkiem bo nie mierzę swoją miarą Ciężki orzech do zgryzienia to co dla ciebie jest pestka W końcu czuję, że żyję ale coś we mnie umiera Kurwa nawet gdy nie piję czuję stany upojenia Nie wiem gdzie straciłem siłę, myśli tańczą poloneza Czasami jest już za grubo, chyba przyda mi się dieta Cud, uh Przestałem w niego wierzyć odkąd odszеdł braciak Nieraz dałem uciąć rękę, nie liczę na brawa Znam tych co klеpali biedę, dzisiaj wszyscy chcą im klaskać Moja mama chciała oddać worek ciuchów za dzieciaka Mojemu przyjacielowi, któremu stawiałem wszystko A on stawia dziś mnie w jak najgorszym świetle Bo razi go to co robię, dzień prawdy cię dotknie dziwko Oglądałem bajki pixar zasypiając przy trzech lampkach Usnąłem dopiero wtedy kiedy obok mnie była mama Bawiłem się w chowanego, dziś chciałbym się jej pokazać Ale to nie takie łatwe, widziała mnie po melanżach Gadam z gościem, który mówi mi ze łzami w oczach Że ma dosyć już cierpienia, i że chciałby żyć normalnie Mówi, że chciałby uwierzyć w końcu w boga Ale sam w to wszystko wątpi przez rodziców Którzy naciskali na wiarę Na-prawdę wiem co czuje ten chłopak Wiem co czują chłopaki co nakurwiają ten towar Nie mam pojęcia co czują matki samotne w domach Gdy ojciec ich dziecka walił kurwy po żonach Chcesz być dobry z matmy, łatwo się przeliczyć Nie dziw się, że słyszysz krzyki jak nie doceniłeś ciszy Bloki za mną a przede mną stoi ona Czuję jakbym chyba kurwa od nowa się uczył kochać Zobaczyłem świat na trzeźwo no bo kurwa ileż można W mieście, w którym kryształ, koka i wypierdolone oczka To zainteresowania chłopaków co mają nosa, weź tylko popatrz Popatrz może widok ciężki ale najpierw otwórz oczy Wmówią ci, że jesteś ślepy a sami są niewidomi Świat ci zafunduje lego, później pozabiera klocki Kurwy wpuszczą cię na bieżnie, po czym ci ustawią płotki Ale dziś biegnę po swoje Jak podstawialiście wódę wtedy to podstawcie wodę Daj chwilę na oddech A jak chcesz zabrać tlen to odejdź, daj mi żyć i koniec Popatrz może widok ciężki ale najpierw otwórz oczy Wmówią ci, że jesteś ślepy a sami są niewidomi Świat ci zafunduje lego, później pozabiera klocki Kurwy wpuszczą cię na bieżnie, po czym ci ustawią płotki Ale dziś biegnę po swoje Jak podstawialiście wódę wtedy to podstawcie wodę Daj chwilę na oddech A jak chcesz zabrać tlen to odejdź, daj mi żyć i koniecTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.