Wszystko na niby jak Taco Nie wiem na co oni patrzą Ci śmieszni raperzy skaczą Ja nigdy nie igram z prawdą
Nie goniłem za tą pracą bo mam necik Wjeżdża nowy bicik Leci sobie netflix Gonie z tego kwicik To ten ciężki wyścig Zara tłoczę physic Wjedzie on na streetcik Trochę hipokryzji mam za dziwny feeling Marnuje mówili każdą z chwili a ja tylko chillin take it easy Słucham wizji myślę killin Lej tequili
To się napije i zwolnię sobie tempo Jak nawijam to bardzo rzadko na trzeźwo Na szczęście nie jaram się jebaną kreską Z Schafterem za niedługo śmignę te-teslą Kiedyś West Cost teraz bierz koks *wyjebane* Nie intere mnie to jakim jestem gościem *wyjebane* Nie intere mnie to jakim jesteś gościem
On może być kim chce Robić ten cash mięć cel (he) Sobie wyć na at Robić te bity ja wiem że Często opluwam atencje Dlatego mi tez ciężej jest Cierpię cześć
Wszystko na niby jak Taco Nie wiem na co oni patrzą Ci śmieszni raperzy skaczą Ja nigdy nie igram z prawdąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.