Mój styl powstał gdzieś między ławką, a klatką Tam gdzie alko tak łatwo kroiło gardło, znasz to Wolę z matką na balkon wyjść niż odpierdalać hardkor Dziś dojrzałem ziomuś, ej polecam warto Między matką, a ojcem z ich rozwodem dorosłem Choć życiowo był regres, to pod czaszką progres Mam sentyment, gdy mijam o centymetr osiedla Wiem, że nie chcę się cofnąć choć o milimetr z miejsca Bo większość mych ziomków stąd wygnała bieda Więc poszli pod prąd by zdobyć marzenia Zawsze bije im pięć za chwile wszystkie gdzie mieszkam Dziś już wiedzą, że piję Tyskie, nie Leszka Każdą dziwkę tu też znam i znam świetne dziewczyny Dziś przyjaźnie się z nimi, a nie pieprzę no-limit Choć odbiłem stąd na razie bardziej mentalnie Nadal mam swoją wizję chociaż spalam się na niej, wiem
Tam gdzie wyrosłem zostawiam część siebie Lecisz do przodu ziom, ja w ciebie wciąż wierzę To nic strasznego zmartwychwstać ponownie Narodzić mentalnie się i czuć się znów dobrze Stracone lata? Tu liczy się całość By z piciem na umór zakończył się chaos Powstała świadomość i powstał charakter W coś wątpisz? Sprawdź mnie, kilka razy umarłem
Mój styl powstał gdzieś między jej sercem, a cipką Pisałem wiersze o tych co kochają pieprząc się z inną Tak powstawał hip hop, dziś już wiem chyba wszystko Uwielbiam kobiety, lecz seks to nie wszystko Mam wstręt dziwko idź stąd, dziś gram tu o przyszłość Odrzucam ten burdel, bo znam chyba bliskość Nad samym sobą weź miej litość i pokaż Ile stać cię chłopaku z nią na miłość w blokach A z bloków się szybko wyleczyłem mentalnie Tylko wkurwia mnie niemoc, chcesz tam siedź, to nie dla mnie Nienawidzę ich strasznie, za to czuję dokładnie Wychowałem się na nich, wychowałem na rapie A postęp? Zrobić każdy miał prawo Choć wypadam tu słabo w zderzeniu z Warszawą Wciąż czuje się klawo, bo wiem czym jej progres Musisz poczuć to dobrze ziomuś, w tym jest problem
Tam gdzie wyrosłem zostawiam część siebie Lecisz do przodu ziom, ja w ciebie wciąż wierzę To nic strasznego zmartwychwstać ponownie Narodzić mentalnie się i czuć się znów dobrze Stracone lata? Tu liczy się całość By z piciem na umór zakończył się chaos Powstała świadomość i powstał charakter W coś wątpisz? Sprawdź mnie, kilka razy umarłem Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|