Słyszę bit w mig wraca na podwórka stary patent Rap, tylko rap to coś czego nigdy nie stracę Znam wielu takich co traktują to jak pracę Zapraszam na ring, dziś powiększamy zasięg Ziom w szerokich spodniach, z zasięgiem jak nokia Pierwsza liga synu, w kurwę rymów i tak od lat Nie znasz nas to poznasz, to strona północna Polska uderza z hukiem, popatrz na sondaż Podwórkowa armia, ZdunO podwórkowy wariat Nigdy tego nie stracę, kurwa niosę to na barkach Weź pomyśl, mam cel, celuje do nich Załóż kamizelkę a i tak Cię nie obroni Flow wypierdala z butów, to duża siła odrzutu ja Nie używam skrótów, poczekaj do zrzutu Spada deszcz synu, deszcz rymów tej szczylu Nigdy tego nie stracę, mam milion na 10 stylów
2. MKZK
Obrałem cel ziomuś, znowu latam po tych pętkach i Nabieram tępa, dziś wracam na tych bitach joł Robię to od niedawna, młody Kazik znasz mnie Nigdy tego nie stracę ziomuś, przewiń taśmę I słuchaj mnie ja kładę tu wokale To robię stale, typie przebijam tu każdą skalę Związany z tym na amen, nigdy od tego nie odbiję Załóż mi pętlę a i tak szybko się rozwinę Wiele nie posiadam, do stracenia nic nie mam Rap, tylko rap, reszcie mówię do widzenia Ja wbijam w bit, oni wlewają w siebie miarę Kiedy majka biorę w rękę każdą scenę powalę Ziom chroń swoją dupę, bo wpadła mi w oko Chcesz odebrać mi to ? Poleciałeś za wysoko I dziś ty milcz, ja Zduna biorę na feat Za próbę odbioru, utnę głowę skoro śpisz jołTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.