Już nie boję się upaść nisko jak kiedyś, to nie ten sam ból, nie. Nie te nerwy. Dawno poszarpane jak większość moich tekstów i wszystko przez to, że zwolniłem miejsce w sercu. Czasem myślę, by dać jeszcze szansę, ale jak ja chciałem drugą to nie było jej dla mnie. I nie jest jak dawniej, nie. To nie ten Szymon, wszystko się zmieniło i dawno popierdoliło. Ja już nie chcę wracać, znów przez to płakać, kurwa. Znów mam dość tego świata. Czasem, ból powraca i boli jak diabli, i znów wódka, bo mam chęć jej się napić. Wracam wspomnieniami do chwil z dzieciństwa i chyba powtarzam błąd jebanego picia. Oni chcą mnie rozliczać, chyba mają taki zwyczaj, mówią że się zamykam. Odcinam, bo mam dość tych pytań.
I może jednak to do mnie nie pasuje, a zamiast się użalać może jednak spróbuję. I zanim tego pożałuję, może jednak to zmienię powiedz, bo kurwa sam tego nie wiem.
Kolejna kartka, słuchaj. To jedyne słowa, którym mogę dziś zaufać. Już nie dam się oszukać jak za małego Kajtka, bo w chuju mam te słowa, bo to i tak nie prawda. Jestem inny, mówili mi to znajomi, mówili jeszcze, że wiecznie chodzę wkurwiony. Tak mam zawsze, czasem jeszcze bardziej i może nie ma sensu, by sięgać po tą flaszkę. Wiesz, stało co się stało, czasu nie da rady cofnąć, by wrócił, poskładał, odzyskał przytomność. Na to chyba jest za późno i nie wiem co się stanie, tak boję się o jutro. Mam niewiele lat a już w chuj się nacierpiałem, każdy wypowiada się o mnie, a prawdy nie zna żaden. I nie chcę wiedzieć, jakie jest wasze zdanie, już dość się nasłuchałem, więc omijam to. Idę dalej.
I może jednak to do mnie nie pasuje, a zamiast się użalać może jednak spróbuję. I zanim tego pożałuję, może jednak to zmienię powiedz, bo kurwa sam tego nie wiem.
Tymczasem nie wiem czy warto i nie wiem czy tego chcę, coś przybija mnie i mam ochotę odejść. Porozmawiać z kimś, kto by mnie wysłuchał, ale mam wrażenie, że nikt nie chce mnie słuchać. I każdy zlewa na mnie, ja zlewam na nich i skończyłbym to życie, gdyby nie brak odwagi. I znów kurwa paraliż i sięgam po wódkę, bo tylko wtedy to nie jest tak smutne. Ja znów myślę o niej, nie ona o mnie, ja chciałbym coś zrobić, ona niestety nie. Wiem, że tu jest, mam takie przeczucie i nie mów że to nie ma sensu, bo nic nie rozumiesz. Nie radzę sobie i chyba zaraz jebnę i dobij mnie kurwa, bo to robisz najlepiej. Co u mnie słychać? Chyba to samo co zwykle, w chuj boli mnie serce, ale już przywykłem.
I może jednak to do mnie nie pasuje, a zamiast się użalać może jednak spróbuję. I zanim tego pożałuję, może jednak to zmienię powiedz, bo kurwa sam tego nie wiem.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
