Wciąż ide ,bo nie mam po co się zatrzymać, Choć mówią stój to ja jak pociąg pędzący po szynach. Nie do zatrzymania jest ten czas ,to boli mnie, Tylko mnie, bo czasu mamy akurat najmniej. I wiem ile trzeba dać ile trzeba stracić, Wiem, że za ten wysiłek nikt nam nie zapłaci. Wiem jak łatwo upaść ,wiem jak ciężko wstać, wiem jak ciężko o pomoć ,którą chciałbyś dostać. Dziś idę po to co jest dla mnie naprawde ważne, I mogą się smiac smiało pokaże swoją twarz tej. Nie założe maski jak ludzi większość,choć nie chcą, To bięgną ,by uciec przed klęską. I przez to znów pękną ,zanim odetchną, Wiem jak to jest ziom , bo też mam tu ciężko. Znów ta bezsenność dobija wiesz jest kiepsko, Więć nie mów ,bo moje zycie też straciło sens joł.
Ja już naprawdę nie chcę nic, bo wiem jak to skończy się A jedyne co od nich słysze to: "weź odpierdol się" W sumie słysze to od ludzi, z którymi żyłem dobrze I spytaj czemu to teraz ja ich pierdole Ja już nie chce ich znać,oni mnie zapewne też bo lepiej będzie jak zostanie jak teraz jest i wiem zepsułem wiele , tak kurwa to moja wina znów zostaje z niczym , a marzenia to ruina jestem tu za sobą zacieram szlaki by nikt nie musiał iść tą drogą bólu i walki , ja sam tu doszedłem bez oparcia u matki. a Ci co szli ze mną już kurwa dawno odpadli stąd mówili ,że nie warto ,że strace wszystko , próbowali mnie zatrzymać , lecz to im nie wyszło może jestem egoistą w sumie też tak mówili tylko ,gdy byłem na dnie powiedz gdzie oni byliTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.