Znowu czuję twój zapach na ustach, gdy patrzę jej w oczy, choć to kolejna z nocy, kiedy nie ma cię obok. Mam na wyciągnięcie ręki szczęście, cel widzę częściej, daję słowo, oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z tobą. Bit, pot i alkohol, wszystko się miesza. Z niektórych rzeczy nawet Bóg nas nie rozgrzesza. Krew spływa po gardle, wóda płonie jak rzeka, a ty gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz. Nie mogę zwlekać z tym, to jeszcze nie moment, nie koniec, póki monotonia mnie nie wchłonie, dopóki blask oświetla dłonie, tułam się po stronach świata, dopóki jeszcze mam do czego wracać. Tempo zatraca, nie wiem czy wczoraj, czy dzisiaj, marzę, by nastała cisza, już nie chce mi się pisać. Częściej widujesz mnie w klipach niż naprawdę gdzieś obok, los napluł mi w pysk, chciałbym żyć i być sobą.
Haju
Zaufaj mi na chwilę chociaż, nie mów jesteś taki sam. Tego nienawidzę w słowach kiedy płycą aż do dna. Trwa w nas ta pasja pomimo, że nie wierzysz w "One love" jak Nas Ja skądinąd wiem, moi poprzednicy byli jak poprzez wyczyn, a że nie robili nic, więc byli niczym. Mała nie doszukuj się w nich prawdziwych zasad, bo nie sztuką jest rwać kwiat, sztuką jest zasiać, ta, pielęgnować i dbać i nie negować, że świat ma w sobie miłość, a pechowy był raz, drugi może nawet trzeci dziewczyno. Widzę czerwień na Twych licach i nawijam Ci ten rap. Kiedy będziesz szła ulicą będę pisał to z serca, przejdziesz pierwsza w drzwiach, ta to jest prawdziwe. Dam Ci cały świat choć na chwilę, jeśli będzie to możliwe, mam szacunek do dam, a nie do dziwek.
Małpa
Zadzwoń do mnie rano, ale proszę zrozum najpierw Że moje życie to chaos i pasmo zmartwień Czasem chcę słyszeć tylko te bębny z samplem Aby ukoić nerwy i wygrać walkę Nie jestem pewny czy wiesz, o co mi chodzi, gdy mówię Że potrzebuje kilku godzin, bo chyba się gubię Jeśli nie - to trudno, po prostu mi uwierz Że siedzę cicho, bo widocznie czasem tak lubię Zostaw na później wszystko, co mówiłaś przed chwilą Tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość Wiem, że dziś nie pierwszy raz siedzimy do późna Nie mówiąc nic i rozumiem, że Ciebie to wkurwia Pozwól naprawić mi to, co we mnie zepsute A będę Twój, kiedy tylko pokonam smutek I chociaż czasem to przynosi przeciwny skutek Teraz posiedźmy w ciszy przez minutę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.