Ze swojej drogi zejdę, będę z Tobą. Dokądkolwiek pójdziesz, cokolwiek zrobisz, będę z Tobą Gdziekolwiek się zwrócisz, cokolwiek powiesz, będę z Tobą.
Ty przed Tobą świat, za Tobą ja, a za mną już nikt
1. Daj mi tylko moment by zrobić ten krok wstecz i wiesz... Potem weź co chcesz mi. Są niebezpieczni, Ci co na rękach nieśliby mnie. Spal moje imię. Ty spal je dopóki żyję, Wolę odejść niepokonany niż czekać aż to minie, I weź stąd nas gdzieś, weź, póki znów nie zacznę chcieć biec w to bardziej, na ślepo bo nie patrzę gdzie. Ideały się stały jakieś niewyraźne, wiem. To straszne, bo kiedyś były moje, własne I tracę je, tak samo jak tracę Ciebie i sens. Znów krzyczy mi o tym w pysk, kolejny pusty w myśli dzień. Już nie wiem sam czy tego chcę, nie wiem co wokół dzieje się. Nie mów kim byłem, że się zmieniłem, nie prowokuj mnie. Ten cały blichtr i fejm wziął więcej mi niż przyniósł, słowo. Daj mi litry benzyny - potem wymyśl mnie na nowo. Niech spłonie wszystko obok, świat poza mną i Tobą. Tylko Ty możesz mówić "stop", inni nie mogą.
Ze swojej drogi zejdę,
2. Chciałbym tylko móc ustać tu, pomiędzy nami, a pustym światem słów, ten cały pierdolony trud nam wynagrodzić. Bo czasem już nie wiemy co mamy robić, Gdy każą nam latać znów a już nie mamy siły żeby chodzić, Sił żeby bronić naszej wiary, w to co tutaj mamy i w to o co już tak długo gramy, razem. Nigdy nie chcieliśmy mieć tu tego świata z gazet, A poza jego wycinkami nie mamy nic. Czasem Chciałbym na moment stracić zasięg, zgubić trasę, I zwyczajnie stanąć poza całym tym hałasem. Bo choć mamy masę dobrych wspomnień stąd. Mamy często dość. Zbyt często żeby wciąż trzymać poziom i klasę. Ich sine twarze coraz bardziej łase na to wszytko, Reakcje marnych istot, przeżartych nienawiścią. Dawno czekałbym na moment kiedy nareszcie znikną, Gdyby tylko nie to, że wiem, że jesteś blisko. A za Tobą nic ... Wciąż dźwigasz mnie, a ze mną cały syf. Wszystkie te dni kiedy nie mogłoby już być gorzej. A gdy krew ciekła po ustach mi i nie mogłem dalej iść, Ty po cichu mówiłaś, że jednak mogę. Mówiłaś mi, że jednak zrobię to co chcę, I, że żadne obce ręce tego co mam nam nie wydrą, A gdy już jesteśmy tam gdzie miałem być, nie wiem czy nie jest źle, I nie wiem czy chcieliśmy taką przyszłość... To wszystko
Ze swojej drogi zejdę,
Ty przed Tobą świat, za Tobą ja, a za mną już niktTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.