Barek otwórz dziś, swawoli Kamel potwór alkoholik Siwy ze mną nakryj stolik, każdy chcę się napierdolić nazwij to jak chcesz to nazwać, wóda, gouda, halba, flaszka choć temperatura wzrasta, wciąż pijemy od miasta do miasta
Tu nie trzeba kalkulacji, to prosty dill to ten tani alko plus 3 razy śląski szczyl to mocny styl, nie zabijaj, lej to w ryj set daj na high, Miuosh, Kamel i Dym ja z wokalem wbijam na track lub na ścieżkę tak jak z własną flaszką za bar lub na backstage to rapu skrót i JW uliczne koneksje a cały klub luka jak na dupy w lateksie gruby M aka śląski motherfucker obrzygany zapierdalam pod barem na czworaka ej, jeden za Biggiego drugi za 2Paca gdy dorwę łaka robię mu bum szakalaka na ławce, na klatce, na banie czy w krzakach pod klubem, na klubie, tak lubię na Polaka ej walę to, czytaj ziom byle co a potem kurwa mówią, że mam byle flow, yo
Barek otwórz dziś, swawoli Kamel potwór alkoholik Siwy ze mną nakryj stolik, każdy chcę się napierdolić nazwij to jak chcesz to nazwać, wóda, gouda, halba, flaszka choć temperatura wzrasta, wciąż pijemy od miasta do miasta
SiwyDym tu na dole, dziś wóda na stole mam tu gorzołę, wlewam w nią tą cole bounce zapierdolę na track w tej piwnicy właśnie tak tu to robię, kiedy czas się nie liczy ślinisz pysk, krzywisz ryj i widzisz styl
niby nikt, niby nic a to SiwyDym śląski skurwiel, ja jadę fest bouncem sprawdŹ mnie, łap jazdę, nie daj spać sąsiadce licz mój debet, jestem siebie pewien SiwyDym trzęsę dziś tym podziemiem i M do H Kamel i to moc beczki wciąż kiepskich niszczymy, robimy mixtapy możesz pieprzyć głupstwa o nas frustrat ta wódka będzie jutro na skroniach i F16 mogę chlać w mordę właśnie chlub w dziób, w chuj crew, jedziemy z tym bouncem co, my jedziemy z tym bouncem
Barek otwórz dziś, swawoli Kamel potwór alkoholik Siwy ze mną nakryj stolik, każdy chcę się napierdolić nazwij to jak chcesz to nazwać, wóda, gouda, halba, flaszka choć temperatura wzrasta, wciąż pijemy od miasta do miasta
Niech żyje tu browar, niech żyją Katowice południowy patriotyzm właśnie się tym szczycę rymy prawdziwe jak rymy mikro-forte dojebany bit co rozpierdala aortę jestem gościem, który kurwa non-stop chleje wciąż pytają, kiedy detox jak bym był Dre'em ja się śmieję, bo znów idę się napizgać wódę z mety z dostawą szybciej niż TelePizza na melanżu to Kamel i jego niunia co wyciąga z torebki w plastiku black kurant ty nie kumasz dla mnie to pijacki niefart kupować sobie driny za 15 zeta inna sprawa, trzeba w kolejce stać a nikt nie odstąpi miejsca coś jak Roza Park to jest dla tych, co piją wódę na ławkach zimą wódę na klatkach, topią nudę w browarkach to jest dla tych, którzy jak ja lubią pić Kamelito, Z.T.J., doktor Diks
Barek otwórz dziś, swawoli Kamel potwór alkoholik Siwy ze mną nakryj stolik, każdy chcę się napierdolić nazwij to jak chcesz to nazwać, wóda, gouda, halba, flaszka choć temperatura wzrasta, wciąż pijemy od miasta do miastaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.