Skurwysyństwo ścina z nóg, że nie da się wstać A rap - wziął ode mnie już więcej niż mogłem mu dać Ciągnął mnie przed siebie ten cały dziwny blask Ogłupił mnie tak samo mocno jak ogłupił was Minął mój czas ponoć wtedy, gdy pierwsze dni Sny to dyshonor, hajs, łatwe dupy, blichtr To nie talent, to spryt, trueschool, wtórny syf Pękną wam głowy, łby, dajcie mi tylko bit Mają kit w miejscu mózgów, maszynki płytkich bluzgów Gówniane ideały uczą ich bycia kurwą W ich wieku śniłem cud swój - świat leży ze mną w łóżku Nie modlę się już nawet za nich - mówi się trudno Rusz to mocniej niż ja, jeśli chcesz mnie pouczać I uwierz - mało kto tym tak mocno porusza Masz gówno w uszach? Wylejemy dziś za ciebie Chcesz, to słuchasz, nie to nie, mnie to jebie, Kato!
Jestem tym, co słyszy miasto, co myśli miasto Co krzyczy miasto, gdy nie może zasnąć Niech upada las rąk, nasze zostaną w górze Chcieliśmy żyć tutaj szybko, będziemy najdłużej
Jestem z miasta, gdzie nie patrzy się na to, kim jesteś Skąd jesteś, z kim jesteś, chyba że nie jesteś stąd Kończysz pić jak skręca cię jak gwint butelkę Plany każdy miał wielkie - pierdolony Śląsk Mikrofon - on płonie, jej dłonie trzęsą się Gdy trzyma je na Iphonie i robi zdjęcie Prestiż? Mam go więcej niż te wszystkie kurwy razem wzięte I obowiązek tu być, oni mają tylko szczęście Żadne dorywcze zajęcie, to życie - odbij Tyle wiary za plecami - więcej niż hobby Zostaje tu, by grać, pierdolę ten rap show biz Długowieczność, skurwysynu, nie „obecnie modny” Dotknij tego nieba co ja, jeśli chcesz zrozumieć I uwierz - będę tu stąd, dopóty dopóki umiem Masz wyrwę w dumie? Będziesz mieć jeszcze nie jedną Chcesz, to czujesz, nie to nie, weź to pierdol, Kato!
Jestem tym, co słyszy miasto, co myśli miasto Co krzyczy miasto, gdy nie może zasnąć Niech upada las rąk, nasze zostaną w górze Chcieliśmy żyć tutaj szybko, będziemy najdłużej
Nie zliczę tych, co mieli w planach tutaj wjebać przełom Dziś mają więcej lat niż ludzi pod sceną Zapomnieli, co to szczerość, co to spokój Najgłośniej krzyczą ci, których nie słucha nikt wokół Zbawcy rapu, mędrcy z kosmosu Cenzus charakteru zabrałby im prawo głosu Te parę osób daje mi w to wierzyć jeszcze Resztę pieprzę - chcecie, to mi to weźcie, Kato!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.