moje mordki życzą żeby pykło na klatkach beton, ale w moim bloku tylko hip hop chcą uciec z kraju, ale to osiedle jest ojczyzną ja widzę przeszłość w blokach a te bloki kur** widzą we mnie przyszłość
te krzyki, złość.. przez beton z bloku wyszły jedną windą skończyło się jak zwykle mordo, wkur*iam się o wszystko chciałeś twarde mieć zasady, ale jesteś miękką pi*dą nie mów mi jak mam żyć, bo trap to moje blokowisko
trap, trap, trap to dla mnie wsystko nie musze lecieć w radiach będę latał z twoją myszką ta ciemna przeszłość za mną dzisiaj ma świetlaną przyszłość nie chcę umrzeć za szybko
a jak umrę to nie wszystko bo buduję pomnik myślą po schodach całe życie, to muzyka będzie windą Michał traper na sam szczyt, jakbym był himalaistą w tych blokach słyszę krzyk a te bloki kur** widzą we mnie przyszłość w tych blokach pierwszy hip hop tu z okien słychać wszystko tu diler nie ogarnie ile wazy twoja przyszłość ten chłopak wazy pakę, jakby został terrorystą w pościgu zawsze drugi snem przykryje rzeczywistość ten chłopak może zmienić wszytko on ma przed sobą całą swoją przyszłość życzę mordko żeby pykło jak nie to skreślą ciebie szybko te bloki dają szanse to ty blokom daj sie wypchnąć
jak usłyszę prosisz boga o cierpliwość I prosisz o nadzieje bo dobija cie wrażliwość i boisz sie ze kiedyś jak nie będziesz żyć z rodziną to zabraknie ci powodów, żeby życie cie cieszyło ja ci daje swoją miłość Michał świeża krew jak Tarantino ale kino już nie chce wina, wolę cappuccino parzony trap z moja kofeiną te bloki są jak lego, i buduje z każdą chwilą
a jak umrę to nie wszystko bo buduję pomnik myślą po schodach całe życie, to muzyka będzie windą Michał traper na sam szczyt, jakbym był himalaistą w tych blokach słyszę krzyk a te bloki kur** widzą we mnie przyszłość w tych blokach pierwszy hip hop tu z okien słychać wszystko tu diler nie ogarnie ile wazy twoja przyszłość ten chłopak wazy pakę, jakby został terrorystą w pościgu zawsze drugi snem przykryje rzeczywistość ten chłopak może zmienić wszytko on ma przed sobą całą swoją przyszłość życzę mordko żeby pykło jak nie to skreślą ciebie szybko te bloki dają szanse to ty blokom daj sie wypchnąć
jutro moja willa nowa, tak jak Titto technika to mój konik, jadę w polo to mój typol leję bennet bo mam peso ja jem penne pesto z kliką zwijam i zawijam Kamel nawija bonito całą torbą i finito dzisiaj dżesik jutro Louis Vuitton 1:0 dla Michała prosto z wagi jakbym zamawiał na kilo Dominos na wynos, bo ma bilon dziś pompuję tę muzykę do gry wchodzę jak pier*olony pilotTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.