Dwanaście postaci Otulonych w czarne płaszcze Górujących w ludzkim świecie Dwunastu czarnych jeźdźców Dosiadło koni, popędziło wprost przed siebie
Prędko, prędko, prędko mknijcie Przez księżycowe noce Mknijcie przez dni rozpalone słońcem Przez czas, przestrzeń, przez ludzką niepamieć /x2
Oni nadchodzą, gnają jak my Popędzani niepokojem, rozpaleni pragnieniem By dotrzeć na miejsce jako pierwsi Odbierając nam nadzieję na dalsze życie
Prędko, prędko, prędko mknijcie Przez księżycowe noce Mknijcie przez dni rozpalone słońcem Przez czas, przestrzeń, przez ludzką niepamieć /x2
Nasz wróg urósł w siłę Lecz czas upokorzeń musi skończyć się Trzeba im w tym przeszkodzić Lecz jakże trudno pokładać ufność w słabych ludziach
Prędko, prędko, prędko mknijcie Przez księżycowe noce Mknijcie przez dni rozpalone słońcem Przez czas, przestrzeń, przez ludzką niepamieć /x2
Naszym powołaniem jest Wspierać ich ze wszystkich sił Choć przeszkadza im bezradność ich Wobec dwunastu czarnych jeźdźców
Prędko, prędko, prędko mknijcie Przez księżycowe noce Mknijcie przez dni rozpalone słońcem Przez czas, przestrzeń, przez ludzką niepamieć /x2 Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|