Kiedy staje przed nimi w cieniu podejrzenia jest jeszcze cały z materii światła Eony jego włosów spięte są w pukiel niewinności Po pierwszym pytaniu policzki nabiegają krwią, krew rozprowadzają narzędzia i interrogacja
Żelazem, trzciną, wolnym ogniem określa się granice jego ciała Uderzenie w plecy utrwala kręgosłup między kałużą a obłokiem Po kilku nocach dzieło jest skończone Skórzane gardło anioła pełne jest lepkiej ugody
I jakże piękna jest chwila, gdy pada na kolana wcielony w winę, nasycony treścią I język waha się między wybitymi zębami A wyznaniem Wieszają go głową w dół
Z włosów anioła ściekają krople wosku I tworzą na podłodze prostą przepowiednię Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|