W świętym domu od świtu same święte kłopoty ojciec na starym świętym rowerze do świętej jedzie roboty
Święty gwizdek czajnika matkę z świętego snu budzi święte drzwi gdy wychodzi zamyka tak cicho by mnie nie trudzić
W świętym domu jak w niebie święte suszą się ciuchy święty kot w moich nogach drzemie nade mną święte brzęczą muchy
I zawsze święte łzy ronię gdy rankiem do kuchni wchodzę na świętym stole list i pieniądze: „w podróży synku, szczęść Boże".
Gorlice, lato 1982 Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|