Wielbiłem Ciebie marną pracą kochałem za podwójną gardą słono dziś płacę za swą hardość a Tobie dobrze za nią płacą.
Do mnie nie zeszłaś wszak z ekranu w czasach gdy lekką brałem ręką najlepsze z dziewczyn z świata czarów i pracochłonne jego piękno.
A tym czasem program dnia odczytanie listy praw gimnastyka zbędnych pytań brak pielęgniarski wkładam strój i tanecznie ruszam w bój destyluję treść dwóch słów wiem że dobrze je rozumiesz skarbie mój.
Czasy niewoli i męczeństwa obrączek lśniących święty kastet złota kołyska dla maleństwa i pomnik oczu w luster tafli...
...z sił całych ustać na ich straży chciałem lecz poszło jak najgorzej tej nocy kiedy dla Twej twarzy tysiąc okrętów wyszło w morze.
A tymczasem program dnia...
Wróć do mnie me obłędne ciało poetom swą zostawiam duszę dzięki za bajzel stratę całą mój nagły powrót do pieluszek. Na swoje dziś przysięgam znamię o którym śpiewa się już pieśni że wszystkie błędy swe naprawię znów będę pierwszy
Łódź/Warszawa 1994Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.