Obok stadionów, kościołów, obok bazylik i barów, obok cmentarzy i koło wielkich ruchliwych bazarów, spokoju, zmartwień i spleenu, w pobliżu Mekki i Rzymu, paleni słońcem pustyni idą po świecie pielgrzymi.
Ułomni, głodni, zgarbieni, podarte na nich odzienie i mroczne mają spojrzenia, a w sercach świt i płomienie. Zostawią śpiew na pustyni, za nimi błyski i gromy, gwiazdy migocą nad nimi i kraczą proroczo wrony, że świat się nigdy nie zmieni.
Tak będzie zawsze na ziemi, biel śnieżna dosięgnie źrenic, a kłamstwa nic nie wypleni. świat nieskończony dla stworzeń choć podejrzanie serdeczny jest zrozumiały, być może, ale pomimo to - wieczny.
To znaczy - traci sens cały wiara i w siebie i w Boga, to znaczy, że pozostały tylko iluzja i droga. Ziemia się w ciemność ubierze albo porankiem zaświeci, użyźnią ją żołnierze, zaakceptują poeci. .. użyźnią ją żołnierze, zaakceptują poeci.
Obok stadionów, kościołów, obok bazylik i barów, obok cmentarzy i koło wielkich ruchliwych bazarów, spokoju, zmartwień i spleenu, w pobliżu Mekki i Rzymu, paleni słońcem pustyni idą po świecie pielgrzymi.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.