Tamtej nocy przyszły znów, rozjaśnione złotem piór tak tęskniłem do nich zagubiony...
Z nieba spadło kilka łez zapomniałem co mi jest w takiej chwili bliskość leczy wszystko...
Były ze mną prawie wszędzie tam, gdzie miały być gdy stos moich obaw płonął bez nich byłbym strzępkiem siebie burzą myśli złych...
Przed samym sobą chronią mnie
Coś mi mówi: "weź z tym skończ, jesteś schizol albo co?" Przecież są zmyślone, urojone, ale są... moje.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.