Przychodzisz do mnie, bo wiesz, Że ze mną zawsze jest inaczej, i wiem czego chcesz, Trochę się boisz, bo drżysz, I chyba bijesz się ze sobą: zostać, czy wyjść?
Na szali wierność i chuć, Chyba w układzie, w jakim jesteś, już nie ma co psuć. To nie mój problem, masz czas, Dopóki mam na sobie spodnie nie musisz się bać.
Lubię taki strach...
Ref.: To będzie rozkosz, świadomy grzech, I twoja kara, twój bolesny chrzest. To będzie opium, na ciągły strach, Najlepszy sposób by przestać się bać To będzie koniec szukania win I żadna spowiedź nie pomoże ci. To będzie zdrada, tatuaż twój, Trucizna duszy I wielki tryumf mój...
Daję ci kwadrans, by wyjść, Jeżeli jednak zechcesz zostać już nie dam ci nic. Nic oprócz siebie i mych żądz, Bardzo chcę, byś je poznała i chciała je wziąć.
Nie lubię wina i świec, Wystarczy dzikie pożądanie, bo w tym cała rzecz I po to jesteś, a ja Będę twoim upodleniem upajał się w snach.
Lubię taki strach...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.