Tu jest Feel-X, met adaptery Brudne rymy bez krztyny komery Fakty, czyny, a nie kulawe afery Masz tu jawny przekaz na wersach
To siła spokoju, Version Records Jest tu z nami Frenchman braciszku masz tu jawny przkeaz na wersach
Ilu chciałoby zobaczyc moje klęski Tyle ile nie trafia do muszli tylko na deski Nie lej tyle wody na moje teksty Bo znajdę ten pretekst i wpadniesz w kompleksy Mówili mi daj sobie spokój z tym Bogiem Wpuściłem do jednego ucha i wypuściłem bokiem Msi zawsze czujnym okiem Dla tych co pod blokiem czyhają za rogiem Nie dogonisz mnie chocbys ciągle biegł Bo poszedłem ten flow co ma siódmy bieg Nie nadążasz to mówi się trudno Jedni mówią, że próżno, jeszcze inni że nudno Więc posypię ci kreskę rymów na stuete Ty ją wciągniesz zanim policze do stu Smakuj ten towar który zrywa ze snu Tu brak konserwantów, nie ma w tym żadnych kantów Teraz małe słowo dla tych co wątpią Widziałem wiele dusz, które w grzechu się kąpią Biada im, słowem bożym skąpią Dopadnie ich kra znienacka jak skorpion Jadę dalej, bo mam w tym swój cel Przy mnie wymięknie nawet królik z Duracell Odpadną ci, którym obca jest skrucha Bo dopadła ich pycha i to zgubi ich spycham
Prosto z serca, bez ukrytych mysli Masz tu jawny przekaz na wersach Mr Frenchman, Miraho, jak za dawnych lat Feel-X stepi diamnet na skreczach
Powiedz głośno, to co leży ci na sercu Zanim pożre cię motłoch i zgrzytanie zębów Siostro, rap prosto w twarz szyderców Kalejdoskop małych kwiatów mędrców Jest tu ze mną Frenchman, braciszku Stestuj świeżośc, a nie przekaz z odzysku Leżą ciała martwych zwierząt w śmietniku Tu jedzą zwłoki w kolorowym plastiku Ty chciałbyś miec ten powód do dumy My wjeżdzamy na twoje kolumny Żyj tak , aby pozwolic zyc innym Chwyc los za ogon, jeśli jest przychylny My, my bracie, osąd wydac łatwo Posiądź mądrosc, która ma tu wartosc Na głos słowa do was z naszej głowy Jawny przekaz, a nie podprogowy Nowy Porządek Świata to zagłada Biada, sąsiad morduje sąsiada Prawda od nas na winylach kompaktach Szacunek, miłosc, nie pływanie w układach Zdrada, pogarda, to nie nasza marka Wiara i walka, a nie mózgów pralka Sam zdaj sobie sprawę, że to farsa Standard, kłamstwa, wyborcza kiełbasa
Prosto z serca, bez ukrytych mysli...
Dzisiaj wjeżdza rebelia, sorry za obsuwe Płyta pierwsza, osiedla głos, nie ma złudzeń Tychy, Tychy, Tychy To rebelia, głos brudnych ulicTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.