Dominus Deus noster papa alter Christus.
Na ludzkim nawozie rosną zabobony - spłodzone siłą strachu, potrzebą mamony. Odwieczne narzędzie manipulacji - solidny fundament pazernej teokracji.
Na piedestałach ryje toczą pianę, świątobliwa hołota gwałci moją wiarę. Gnoją ją i topią w morzu fanatyzmu, obłąkani pasterze z armią fetyszystów.
Chcą monopol mieć na prawdę! Chcą ustalać zło i dobro! Czy Nikczemnik cuchnie capem i ma rogi, ogon, widły? Czy Szlachetność swym obliczem nasze biedne oczy mydli?
Faraonie ! Rzucam żagiew do twych stóp. Wąska jest ścieżka i niewielu nią podąża. Niech mnie budzą wątpliwości - bym się nie stał częścią Smoka! Faraonie ! Rzucam żagiew do twych stóp - niech płonie !
Naprzód ! Dominus Deus noster papa alter Christus.
Na własnym nawozie lud hoduje “Bozie” i się spełnia w takiej symbiozie. Fundują nam tajemnicze znaki - dymi białe, czarne, czy różowe ? Każą wierzyć, że to sam absolut w złotym pałacu podpala słomę. I pod pręgierz brać każdego, komu z oczu patrzy źle...
Kogo różdżka dzisiaj wskaże, kto kropidła lęka się ? Kapłan w nocy miał widzenie, znowu jadem spluł ambonę. Jeśli Bóg Ci każe zabić - zabij Boga w swojej głowie.
Faraonie ! Rzucam żagiew do twych stóp - niech płonie !
Miłosierdzie z zawiści i szowinizmu. Prawda - w fundamentach u góry kłamstwa. Sprawiedliwość zbrodni i wolność poddaństwa. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|