Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco, kiedy ten-ten-ten bit płonie Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco, kiedy ten-ten-ten klub płonie
Płonie nam tu klub, bo nas dużo ludu Rozpalone ciała bawią się do bólu DJ tempo zwiększa, wła-wła-właśnie łeb rozpieprza Dokłada do pieca, wyrywając wszystkich z miejsca Mamy piątek, towarzystwo doborowe, celujące Nastawienie imprezowe A Ty tańcz, baw, tańcz, razem z nami Daj się ponieść, bądź ponad podziałami A Ty tańcz, baw, tańcz, razem z nami Daj się ponieść, bądź ponad podziałami Bądź ponad podziałami... Bądź ponad podziałami...
Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco, kiedy ten-ten-ten bit płonie Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco, kiedy ten-ten-ten klub płonie
Zamówienie poszło na taryfę nocną Zgasimy pragnienia tą żołądkową gorzką Non stop otwarty, zawijamy party, wszystko na żarty Po prostu I love, że sobota I ten kolejny blask w oczach Jest sobota, na rozpalenie ognia! A Ty tańcz, baw, tańcz, razem z nami Daj się ponieść, weź nie podpieraj ściany A Ty tańcz, baw, tańcz, razem z nami Daj się ponieść, bądź ponad podziałami Bądź ponad podziałami... Bądź ponad podziałami...
Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco, kiedy ten-ten-ten bit płonie Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco Uff, jak gorąco, kiedy ten-ten-ten klub płonieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.