1.Wczoraj przechodził tędy Jezus krzyż nie uciskał jego ramion, ale ciążyła obojętność skrwawione stopy znowu raniąc. A on jak dawniej szedł ulicą, pocieszał, błogosławił domy. Spoglądał w oczy, ściskał dzieci, przywracał światło niewidomym.
Jeżeli kochasz i nadzieją każdy kolejny dzień tłumaczysz, boisz się tych którzy się śmieją, biegnij a może go zobaczysz.
2. Wczoraj przechodził tędy Jezus nikt nie pamięta dziś już o tym. Zostały tylko na asfalcie kropelki krwi z przebitych dłoni. A on jak dawniej szedł ulicą, związał ręce zakochanym. Jawnogrzeszników nie potępiał, smutnych przytulał, leczył rany.
Jeśli cię ludzie odrzucili i już nie możesz znaleźć celu, nie zwlekaj dłużej ani chwili, biegnij i krzycz: nauczycielu!
3. Wczoraj przechodził tędy Jezus, całował zakurzoną ziemię. Zaglądał w bramy, stukał w okna, i wszędzie głosił swe zbawienie. I tak jak dawniej szedł ulicą, i serce wprawiał dziwne drżenie, kto samotności znieść nie umiał u niego znalazł ukojenie.
Mnie tam nie było i samotność wciąż jeszcze serce moje rani. Lecz nagle wstaję patrzę w okno zostawiam wszystko idę za nim. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|