Ranek odbębnił dobrze znany chór dzwonów, klaksonów tych, co na pierwszą idą zmianę Powieki ciężkie mam jak właz, szepcze wymiotny odruch to była podróż dookoła siebie
Wskazówka z hukiem każe wstać Za czterdzieści pięć dwunasta, ciągle zwężony kadr Wybucha dzwonek znów do drzwi nałogowy brak kasy czuć od nich nieważne - dziś liżę rany po niej
Nad Jaworznem para w chmury zmienia się Za oknem astmatycznie gwiżdże wiatr Lodówka, w której tylko szron koniec odwiedzin, dopijam dzień bez smaku zdaje się Atomowy grzyb w rogu ściany już pusta na stole fleszem błyska butelka jeszcze wczoraj byłaś tutaj ze mną noc ci wpinała gwiazdy we włosy pod kołdrą moich ramion w tej krótkiej jak noc sukience Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|