Kochana mamo nie potrzebna żadna wojna mi Ta publika nie jest wcale bogobojna dziś Proszę wierz mi nie jaram się wojnami Aczkolwiek bóg głupoty i tak chyba pojmał ich
Stoją tak z lampą idol naprzeciwko Nie myślą skąd są myśląc, że poznali przyszłość Nie wiedzą skąd są myśląc co tak wszystko przyszło Obecność to łaska tak pokazują wyższość
Calineczko wystawiają głupka zobacz Ja chyba nie potrafię się nigdzie uplasować Uprasował mi ktoś koszulę moją Tak doskonale, że aż czuje się w niej nieswojo
Mając ją na sobie mógłbym już po scenach śmigać Ja nie bardzo tak potrafię bo wtedy zaczynam kichać Cześć Heraklit jestem bawię się jak dziecko Całkiem na poważnie bo powaga jest wiedźmą
REF. Nie jestem tobą bo przecież jest dwóch nas A ja nie nosze wygładzonych koszul Tak musi być, że w głowie ciągły ruch mam Liter tysiąc bym gdzieś za rogiem pożółkł x2
Rap to nie zabawka na baterie akurat A czuje, że się wyczerpała dawno formuła Mogę w ich umysłach trwać im freestyle dać To Ty mnie masz pamiętać a nie Instagram
Żywy ja do was mówię nie podobizna ma logos mi znak dał, że z głową iść mam tam Gdzie nikt nie wie co to jest światłowód Gdzie kłaniamy się świerkom przecinając światłowód
Przecież wiesz co zrobić by złapać szerszą publikę Wiem, ale musiałbym zgładzić swoją miłość do liter Sam bym nazwał to kitem ideały pobite Dzisiaj wzór z bitem zbitek zabito logikę
Mogę już chyba z nią odejść na bok mam takie prawo Mogę już chyba z nią odejść na bok chronić ją przed wrzawą
REF. Nie jestem tobą bo przecież jest dwóch nas A ja nie nosze wygładzonych koszul Tak musi być, że w głowie ciągły ruch mam Liter tysiąc bym gdzieś za rogiem pożółkł x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.