[Gdy kolejne wersy piszę nocą] [Jestem po to by prawdę przynieść Ci] [Piszę nocami,zawszę będę mówił co o tym co sami widzicie]
Nie jestem typem showmana wolę kartkę i zeszyt. Nie lubię błysków fleshy, wolę spokój to mnie cieszy. Nie chcę rzeszy fanów skandujących mój pseudonim, jestem jak anonim, mój oponent już po nim. A bo Creon to synonim moich prawd i zasad,rymy pierwsza klasa nigdy cios poniżej pasa. Ciągle masa pomysłów bombarduję mnie co noc. Kiedy siedzę i piszę moje słowa mają moc. Co noc przez sen mówią do mnie głosy Co noc przez sen słyszę miasta odgłosy Co noc budzę się i czasami mam tego dosyć. Co noc na głowie siwieją następne włosy. Ustalam następne losy, następne gniewy, następne ciosy spadają na tych niepewnych, moich krewnych,przyjaciół,znajomych i wrogów. Tych pewnych siebie uważających się za Bogów.
[Gdy kolejne wersy piszę nocą] [Jestem po to by prawdę przynieść Ci] [Piszę nocami,zawszę będę mówił co o tym co sami widzicie]
Co noc przeżywam znowu ten sam scenariusz. Kiedy piszę czuję się jak dusz sanitariusz. Jestem rapowy wolontariusz nie chcę za to nic. Są we mnie trzy osoby: narrator,słuchacz i widz. To nic że czasem wątpię w swoją pracę. To nic że czasem za dużo za to płace. To nic że czasem budzę się z moralnym kacem. To nic że czasem wiarę w to wszystko tracę. To jest dla mnie blisko na wyciągnięcie dłoni. Co noc piszę o tym że wiara nas ochroni. Toczę codziennie walkę, rymy w charakterze broni. Kiedy inni trwają w bezczynności jak Olimp. Zero litości dla tego co stroni od bycia bratem. Co noc staję się zbawicielem i katem. Padam na matę ale muszę przetrwać kryzys. Co noc przeżywam to samo tak jak Syzyf.
[Gdy kolejne wersy piszę nocą] [Jestem po to by prawdę przynieść Ci] [Piszę nocami,zawszę będę mówił co o tym co sami widzicie]
Co noc w snach słyszę kiedy Bóg do mnie szepta. Co noc piję poprzedniego dnia gorzki nektar. Co noc w moich snach grany jest ten sam spektakl. To sztuka przetrwania teraz słuchasz się jak Depta. Jak insekta ja deptam paranoję. W moich konceptach ale czasami się boję. Ja kroję fakty,składam Wam z nich relacje,nagrywam kompakty to daję mi satysfakcję. To reaktywacje zdarzeń wiru wydarzeń. To konfrontacje losu i moich marzeń. Co noc dostaję nowych psychicznych obrażeń, lirycznych przeobrażeń,ulicznych wrażeń. To się okażę co pokaże nam ten świat. Co noc kiedy piszę to jakby przybywa mi lat. Bo bit to mój brat który kradł mi wspomnienia. Szach mat od lat krążę drogą przeznaczenia.
[Gdy kolejne wersy piszę nocą] [Jestem po to by prawdę przynieść Ci] [Piszę nocami,zawszę będę mówił co o tym co sami widzicie]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.