Koszmar, z ulicy Wiązów Przejdę się do ciebie przez najciemniejszy wąwóz Postój! Wpatruje się w ofiarę Wypatroszę cię z klasą niczym najpiękniejszą damę x2
[1] Koszmar, wiem to na pewno Kiedy patrzę w TV to nie dziwi mnie ten smutny klimat Każdy wykonuję dzisiaj wyrok niczym Poncjusz Piłat Debata fałszywych wniosków dzisiaj własnie była My jako poddani rzuceni gilotyne Żyjemy z dnia na dzień chcąc zatrzymać czas na chwile Wiosna, lato, jesień, zima, najsmutniejszy okres Lód mam ciągle w sercu i to nie jest żaden podtekst
[REF] Koszmar, z ulicy Wiązów Przejdę się do ciebie przez najciemniejszy wąwóz Postój! Wpatruje się w ofiarę Wypatroszę cię z klasą niczym najpiękniejszą damę x2
[2] Tyle prawd jest zapisanych Ale w księgach zakazanych Tyle ludzi ma poglądy Na to żeby stać się modnym Szukamy dziury w całym By nie czuć się takim małym Goniąc za jedną prawdą Tajemniczą kontrabandą Obnażamy swe emocje Ciągle wysyłamy bodźce Zakaz goni zakaz W naszym mózgu widać nakaz Adam ,Ewa w raju jako pierwsi złamali to prawo Nie będziemy po ulicy przecież latać nago Się porobiło, wsłuchaj się w jej serce, Popatrz na jej duszę , to tam jest twoje miejsce Kobieta jest kobietą, a dziewczynka nie dorosła Uczucia to nie gra taka rana się nie zarosła Zakazany owoc, jest po to bys go nie brał Nie masz na co liczyć bo nie staniesz na piedestał Sukkuby są wszędzie, molestują twe emocje I to od ciebie zależy jakie im wysyłasz bodźce
[REF] Koszmar, z ulicy Wiązów Przejdę się do ciebie przez najciemniejszy wąwóz Postój! Wpatruje się w ofiarę Wypatroszę cię z klasą niczym najpiękniejszą damęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.