A potem piosenka zamilkła na długo Wśród drutów obozu i ciszy baraku I szedł sobie żołnierz jesienną szarugą I znalazł piosenkę, i schował w plecaku
— [Serce w plecaku]
Żołnierz drogą maszerował Nad serduszkiem się użalił Serce do plecaka schował I pomaszerował dalej
— [Rozszumiały się wierzby płaczące]
Rozszumiały się wierzby płaczące Rozpłakała się dziewczyna w głos
— [Marsz Pierwszego Korpusu]
Spoza gór i rzek Wyszliśmy na brzeg A stąd niedaleko już Do grających wierzb, malowanych zbóż
Z Bałtyku do Karpat, z polskiego Szczecina I Wisłą do Gdańska, i znowu w Warszawie Na dachach w antenie wiatr piosnkę rozpina Na siatce rusztowań w murarskiej zaprawie
— [Na prawo most, na lewo most]
Na prawo most, na lewo most A dołem Wisła płynie Tu rośnie dom, tam rośnie dom Z godziny na godzinę Autobusy czerwienią migają Zaglądają do okien tramwajom
W kopalniach i hutach, na każdej budowie Piosenka z uśmiechem nas łączy dokoła I wreszcie jedziemy na wczasy po zdrowie A walc się melodią nawija na koła
"Jak się czujesz, co słychać?" - Pyta hutnik górnika - "Czy wygodny masz pokój Co ci w nocy się śni? Jak się czujesz, czy śpiewasz Wczasowego walczyka?" Słońce jak twój przyjaciel Rano puka do drzwiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.