Nie wierzę w Boga ani w los, lecz w piękne, czyste przeznaczenie, co przywołało mnie na świat człowiecze dało mi istnienie.
Rzecz każdą błagam, aby grom nie padł w ogniowych burz rozbłyskach, do zwykłej wody modlę się, gdy ze złotego kranu tryska.
Czarci chełpliwi są, bies zły, słaby, bezradny jest Duch Boży. O, byle zamysł czysty był! Reszta już sama się ułoży.
Nie wierzę w Boga ani w los, lecz w piękne, czyste przeznaczenie, co przywołało mnie na świat człowiecze dało mi istnienie.
Rzecz każdą błagam, aby grom nie padł w ogniowych burz rozbłyskach, do zwykłej wody modlę się, gdy ze złotego kranu tryska, By już nie było rozłąk, łez, by już nie lękać się, nie trwożyć. O, byle czyste ręce mieć! Reszta już sama się ułoży.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.