Nie przyzwyczajaj się do mnie Przecież nie o to chodziło Właśnie próbuję zapomnieć To wszystko, czego nie było
Żal mi tamtego słowa Którego nie usłyszę Sam się rozejrzyj, zobacz Jak stąd daleko do ciszy
Nie przyzwyczajaj się do mnie Czułą, nieswoją twarzą Choć żal nieznanych wspomnień Cudów, co się nie zdarzą
Na naszym niebie zwycięskim Smutku chorągwie łopocą Nie przyzwyczajaj się do mnie Po co nam będzie to, po co
Już się przetarły po burzy Oczy skandalu ciekawe Utopi się w kałuży Wspólnego nieba skrawek
Jeszcze się ciepła ziemia Toczy od słowa do słowa Horyzont nam pociemniał Sen pod poduszkę schował
Nie przyzwyczajaj się do mnie Czułą, nieswoją twarzą Choć żal nieznanych wspomnień Cudów, co się nie zdarzą
Na naszym niebie zwycięskim Smutku chorągwie łopocą Nie przyzwyczajaj się do mnie Po co nam będzie to, po co
Przepraszam cię za wszystkie Słowa, których nie powiem Odfruń zerwanym listkiem Łzą wymknij się spod powiek
Nie przyzwyczajaj się do mnie Czułą, nieswoją twarzą Choć żal nieznanych wspomnień Cudów, co się nie zdarzą
Na naszym niebie zwycięskim Smutku chorągwie łopocą Nie przyzwyczajaj się do mnie Po co nam będzie to, po coTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.