Pierwszy ten siódmy z imieniem czternastym Obraca świat na palcach jej Zaraz się zwraca dobytek życia, zaraz z ukrycia się zacznie skradać W końcu rozkosz postrada zmysły wreszcie (nareszcie)
Stopione skrzydła, sidła się zaciskają Jedyną pewną jest już tylko fart Zamierasz,zatracasz, do mamy ciągle wracasz Masz w rękach piach piramid więc się nie bój bać
Odnaleźć ją, odnaleźć szansę Odebrać dziś od losu ten właściwy kształt Wypieścić ją i chrzanić masę I pozostać w tym padole jeszcze, jeszcze jeden raz
Srebrzysta ja, wyciągam ręce, Dla mienia pałace dziś ustawią się wspak Chcę więcej i sięgam po więcej Więc nie budź mnie, nie budź Więc nie budź mnie, ooooo nie budź, ooooo więc nie budź mnie, nie budź gdy w świetlistej mej sukni śpię
Odnaleźć ją, odnaleźć szansę Odebrać dziś od losu ten właściwy kształt Wypieścić ją i chrzanić masę I pozostać w tym padole jeszcze, jeszcze jeden raz
Sabyryptapdaj, sabyryptapdaj. łapabdabydaj Sabyryptapdaj, sabyryptapdajTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.