Jeszcze półsenny na chwilę przed świtem Widziałem błękit co nie był błękitem Ale błękitniał posłusznie i prędko Kiedy ze złotą witał się Jutrzenką I oświetloną pierwszą słońca iskrą Widziałem ziemię, ale nie ziemistą Tylko mieniącą się w brzasku półtonach Widziałem ziemię czarną i czerwoną Gdzie najpiękniejsze kolory się mienią Widziałem zieleń co nie jest zielenią Lecz w pełnym słońcu się srebrzy i złoci Zieleń kaktusów i palm i paproci Widziałem kwiaty zwiewne i figlarne Tak fioletowe że aż prawie czarne I biel spienioną fal morskich na plaży I żółć tak żółtą, że aż w oczy parzy
I obraz ten w pamięci mam go Wraca magiczny i jedyny I ciągle tańczą dla mnie tango Wszystkie kolory Argentyny A kiedy w inne gnam krainy To gdzie bym nie szedł drogą mą Wciąż mi kolory Argentyny Wszystkie kolory Argentyny się śnią
Zasnąć dawały dopiero nad ranem Gwiaździste noce po świt nieprzespane Kiedy się czarna kurtyna rozchyla I zaprzyjaźnia z Tobą się Tequila Trudno w czas taki zasnąć, Przyjacielu Na plac przed domem wybiegłem z hotelu Gdzie nocne ptaki swój los kreślą szparki W powietrzu zapach czuć piekielnej siarki Tam ze znajomym Diabłem się spotkałem I z nim patrzyłem na dziewczyny smagłe I tancerzy co w świetle Księżyca Zaczarowani tańczą na ulicach Na nic cyfrowy aparat, kamera Tych chwil namiętności cyfrze się opiera Jedno ją tylko zatrzyma, nie skłamię Naiwny zachwyt zachwycona pamięć
I obraz ten w pamięci mam go Wraca magiczny i jedyny I ciągle tańczą dla mnie tango Wszystkie kolory Argentyny A kiedy w inne gnam krainy To gdzie bym nie szedł drogą mą Wciąż mi kolory Argentyny Wszystkie kolory Argentyny się śniąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.