Nie mówią prawie nic, bezradnie patrzą w krąg wyblakłym wzrokiem swym, Choć mogą forsę mieć, to przecież biedni są, bo marzeń braknie im, W ich domach zapach ziół i zapach dawnych słów wśród smutnych ścian się zbiegł, W Paryżu żyje się jak na prowincji, gdy ktoś przeżył życia wiek, A gdy wpadają w śmiech, głos pęka im, gdy o swych świetnych piszczą dniach, A gdy wpadają w płacz, ich zmarszczek gęsta sieć perliście lśni we łzach, A jeśli trochę drżą, drżą słysząc zegar, co w salonie mierzy czas I gada noce, dnie swe "tak" i swoje "nie", i gada "czekam was".
Nie mają złudzeń już, ich książki dawno śpią, pianino w kącie śpi I kot już dawno zdechł, niedzielne winko zaś już nie rozgrzewa krwi, Tak skurczył się ich świat, że nie ruszają się za wiele zwłaszcza, że Przy oknie zaśnie się, w fotelu zaśnie się, spać mogą byle gdzie. Jeśli wychodzą, to wychodzą wbici w czerń i człapią resztką sił Pochować kogoś, kto był jeszcze starszy i kto jeszcze brzydszy był I opłakując go zapomnieć chwilę chcą o tamtych myślach złych, Że zegar noce, dnie swe "tak" i swoje "nie" gadając - czeka ich.
Nie umierają, nie, lecz zapadają w sen, któremu końca brak, Wczepieni w dłonie swe, tak bojąc rozstać się - rozstają się i tak, Kto z dwojga został sam, wciąż dotyk będzie czuł stygnących, drogich rąk, Kto z dwojga został sam, bez trudu znajdzie swój ziemskiego piekła krąg. Zobaczyć można ich jak z trudem niosą w deszcz parasol swój i wstyd, Że mówią cicho zbyt, że chodzą wolno zbyt, że żyją długo zbyt, A jeśli czegoś chcą, chcą komuś chociaż raz powierzyć myśli swe, Że zegar gada wciąż swe "tak" i swoje "nie" i gada "czekam cię". Że zegar raz po raz swe "tak" i swoje "nie" gadając - czeka nas...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.