Noszą imiona i nazwiska, spodnie wytarte na kolanach. Często im wódką leci z pyska I lubią rzucić żart przy paniach.
Palą po kilka paczek dziennie, a w nocy palą swoje lampy, by na papierach pisać brednie... wylewać serca... łamać sztampy...
Poeci-dziwacy, sól ziemi, a czasem sól w oku. Poeci - nie tacy jak inni ludzie wokół.
Na skrzydłach z piór własnych unoszą nas hen w zaświaty... w przestworza... w sen...
Płodzą wierszydła różnorakie, których czytanie ulgę daje. Mają dziewczyny różne takie, których kochanie trąci rajem.
Mają problemy, których nie ma nikt, kto prowadzi olej w głowie. Dobry jest dla nich każdy temat, wszystko potrafią zmieścić w słowie.
Poeci-dziwacy, sól ziemi, a czasem sól w oku. Poeci - nie tacy jak inni ludzie wokół.
Na skrzydłach z piór własnych unoszą nas gdzieś. I dla nich w podzięce ta pieśń!
Poeci-dziwacy, sól ziemi, a czasem sól w oku. Poeci - nie tacy jak inni ludzie wokół.
Na skrzydłach z piór własnych unoszą nas gdzieś. I dla nich w podzięce ta pieśń... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|