Nigdy nie zgodzę się na głupie żarty losu jeżeli nawet chęć wspólnych dni gdzieś odeszła nie podejrzewaj mnie że znajdę lekki sposób na wirtualną więź naszych dusz w czasie przyszłym
bywa że znikam bez śladu bo bywa że tracę nadzieję więc wybacz gdy sprawiam ci zawód i wybacz gdy z siebie się śmieję
wciąż mów mi choć tego nie czujesz że jeszcze nie jestem przegrany ciągle jedyny zawsze kochany
nie zgadzam się na pustkę co ogarnia mnie, ciebie też i nasz dom nie zgadzam się na letniość twą naszą samotność we dwoje słabość mą
Nigdy nie zgodzę się na podział polubowny naszych kochanych miejsc wspólnych nocy i dni to nieopotrzebny lęk błazeńsko niestosowny z nienacka dopadł mnie więc się boisz i ty
bywa że znikam bez śladu bo bywa że tracę nadzieję więc wybacz gdy sprawiam Ci zawód i wybacz gdy z siebie się śmieję
wciąż mów mi że ciągle rozumiesz rozpaczy huśtawki, przekleństwa że zniesiesz moje wszystkie szaleństwa
nie zgadzam się na pustkę co ogarnia mnie, ciebie i nasz dom nie zgadzam się na letniość twą naszą samotność we dwoje słabość mą nie zgadzam się (x4)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.