Skrywając męskość mą W ręczniczek szczupły ciut I w garści mydła ćwierć Hołubiąc ile sił Następny, następny
Dwadzieścia miałem lat I stało nas tak stu I każdy przed kimś był I każdy po kimś był Następny
I towarzyski szlif Ów pierwszy szlif mi dał Wojskowy burdel, co Na gumach kółka miał Następny
I choć nie było w tym Czułości nic a nic Choć wolał przy tym bym Nie śpieszyć się, mieć czas Ale następny
I choć nie Waterloo Lecz i nie Austerlitz W objęciach owych dam Oczekiwało Następny
I wielu z nas ten głos Co ciszę ciął jak nóż Do wielkiej armii ciot Na zawsze wcielił już Następny
I klnę się tutaj na Mych krętków blady tłum Że ten naglący głos Po nocach mi się śni Następny
I czosnek śmierdzi w nim I chrzczony wodą rum To jest narodów głos To głos wezbranej krwi Następny
To jest kobiety głos Która w spełnienia czas W sekundę potem już Mamrocze: zrób to raz Następny
Następni wszystkich ras Ze wszystkich świata stron Swą dłoń mi dajcie, lecz Nie pocieszajcie mnie Następny
Że być następnym niż Poprzednim lepiej jest Że mimo wszystko to Mniej upokarza cię Następny
Na stryczek splatam sznur Nóż ostrzę nocą złą Bo jeśli żyć, to jak Jak żyć, by nie być wciąż NastępnymTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.