Nie widzę w tym celu Każdy niech się dowie Nie ma świadków wielu Więc wam to opowiem
Dostałem na balu Nie daruję sobie Zamiast scyzorykiem Butelką po głowie
Na rozprawie w sądzie Wszyscy się dziwili Chociaż jestem heros Łypem mnie obili
Ach, Wysoki Sądzie Mówię stremowany Wobec mej osoby Jakie ma pan plany?
Sędzia bacznie słuchał I po chwili zmężniał Mówi: jesteś dupa Żeś się tak wytężał
Ja mu na to mówię Jako wielebnemu: Ach, Wysoki Sądzie Było ich zbyt wielu
Kaczor dostał za to Pięć i pół w zawiasach Lecz się nie wystraszył I wyjął scyzoryk
Wszyscy byli w sądzie Bardzo oburzeni Kaczor ganiał węża Aż się znalazł w celi
Siedzi Kaczor w celi Marzy o wolności Tęskno mu do kobiet Tęskno do miłości
Myśli Kaczor sobie: Rąbnę w łeb klawisza Wtedy droga wolna Zwieję do Kalisza
Kaczor jest już wolny Nowe snuje plany Jak być znów bogatym I nieprzyłapanym
Czy się mu powiedzie O tym usłyszycie Gdy trzecią więzienną Kasetę kupicieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.