Wczoraj na wolności grałem na organach A dzisiaj w więzieniu ręce mam w kajdanach Mówił mi ojciec, ojciec mój kochany: Nie kradnij, synu, bo wpadniesz w kajdany
Gdy mnie prowadzili przez moją ulicę Przyniosło mi dziewczę wina dwie szklanice Gdy mi chleb tu dają, kładę go pod drzwiami Gdy na niego patrzę, zalewam się łzami
Na rękach kajdany, na nogach trzewiki Wszystko to zrobiły złodziejskie wybryki Nie słuchałem ojca, nie słuchałem matki I powędrowałem za więzienne kratki
Wczoraj na wolności grałem na organach A dzisiaj w więzieniu ręce mam w kajdanach Mówił mi ojciec, ojciec mój kochany: Nie kradnij, synu, bo wpadniesz w kajdanyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.