Te dwie przy wejściu to, moje znajome choć, nie znamy się wcale,ale po kilku głębszych w noc udziela nam się dialekt. ta na wprost to, ta którą kiedyś miałem,o oczy ma dalej, tak jak anioł choć to diabeł,a amor złamał jedną strzałe z bólem na kolanie. tamta z lewej lubi sport, ma miły głos, wiem bo sam z nią miałem lot. tamta z prawej pije kawę, myśli o nas bo kiedyś też z nią miałem jej pierwszy mały krok. te za mną to, moje ex na export w noc, kocham je dalej, tak samo za to coś.
te za mną to, moje ex na export w noc, kocham je dalej, tak samo za to coś.
Power
Bierze co, dobry smak ma tak Nie nabiera a serce jak magma ...HA Nie ściemnia choć lubi nabierać, dać Dać To szczęście ,które umiera tak. To radość w źrenicach i kącikach ust się zbiera Gdzieś ten spokój jak ekspres ucieka. On również ucieka, płynie jak rzeka Skacze z wieżowców, alergik bez lekarstw. Choć to później dla obojga już ważne nie jest Na rogatkach tego miasta spotka ich śmierć. Stoi tutaj jak ich stworzył wszechświat Ubrani po łokcie jak manekin w galeriach Skrojony z materiałów drogich z lumpeksach Delikatny oddech czują na plecach.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.