Symbioza jak black metal i las Ale może idź, już nie chcę Nie chcę Ciebie, nie chcę przedtem Stoisz jakby przed tłem Miałem rację, to zwiędnie
to brzmi jak sen, to brzmi pięknie to rozwija się, to polegnie to staje się nagle letnie
Twoje bycie na czas to niebycie na czas To mnie nie parzy jak napalm Ta habituacja trwa lata Jak wyścig na czas Ja za kruchy na
to brzmi jak sen, to brzmi pięknie to rozwija się, to polegnie to staje się nagle letnieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.