Między niebem a przystankiem dzieci będą zwracać obiad, rzygać. Nie będzie komu tego zmywać. Nie będzie kogo czego. Mama dziś prosiła, "Krzysiu wrócisz zanim zasnę, dziesiąta wpół do jedenastej". Krzyś chce znowu być normalny, ale wrócił martwy.
"Znowu to zrobiłeś, synku kopiesz grób"
Idzie Krzyś, zawiewa go nie wiatr, a alk i aco. Będzie w domu miał post-apo, potem tylko kościół z tatą i na wieki wieków. Znowu potrzebujesz zdrowej dawki trucizn w sercu, nawet jeśliś innowiercą Pasy, kable, ciosy. Słabsi muszą się spowiadać.
Znowu to zrobiłeś, synku kopiesz sobie grób Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|