równowaga, oddech twoje dłonie na mych plecach popełniły zbrodnie puszczamy tracki z chłopakami w obieg mogę się z tym przebić jak sportowiec poznałem swoje grzechy, teraz chciałbym poznać twoje przez błędy za nami nie jesteśmy tacy sami uczymy się na błędach, które sami popełniamy mam swoje sekrety, które zabiorę do grobu muszę panować nad sobą jak shogun nowa perspektywa uderzyła mnie jak bokser tak rzadko tu bywam że to stało się mi obce wrażliwy na bodźce, spytaj się kto rapuje na ośce w pewne rzeczy wątpię, nonsens ciągle toniesz ze mną ale lubisz pływać z nami jesteśmy chłopakami, którzy umieją się bawić zatańcz ze mną raz, a już nie przestaniesz tańczyć pocałuj mnie raz, a już nie odciągniesz wargi
bez słów rozumiem ciebie nawet Bóg nie zrozumiał mnie, nie twego tchu chcę z każdym dniem i to jest dziwne bo gubię się w tym
wyjebane w życie mam i wyjebane na rap do jednego i drugiego wracam dopłynę do portu, może znajdę przystań jak chcesz mnie poczuć to spójrz na mnie z bliska wyjebany z butów po kilkudniowym melanżu błagam daj mi odżyć, daj mi pracować dla hajsu błagam daj mi żyć albo błagam daj umrzeć chcę mieć wybór w tym jakbym panował nad jutrem wszystko co masz w łapach przeszło już przez parę rąk czasem jest mi szkoda świata, wtedy chciałbym zmienić coś pierdolić to wszystko, nie chcę nawet o tym gadać każdy udaje, że wie co kaman ciągle toniesz ze mną ale lubisz pływać z nami jesteśmy chłopakami którzy umieją się bawić zatańcz ze mną raz a już nie przestaniesz tańczyć zatańcz ze mną raz a już nie przestaniesz tańczyć...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.