Mierzę zręcznie wszelkie wieczne frekwencje, (?) te wściekłe sentencje zdań, jestem na planecie małp. Wyciąłem populację tak jak wytnę bas jeśli powycinam treblę to nareszcie będę sam, ja! To nie bit jest pojebany, pojebany świat jest fest, zgasł atomowy zegar serc. Ja robot i narzędzia, one produkują ciężar dusz, To w piekłach, dużo drzewa ścięła bestia - to pustelnia Przyglądam się ziarenkom pyłu, które leżą w ziemi. jeśli ściągnę Księżyc, to wywierciłbym nim przepis. Został by sam okrąg, bo to jądro wciągnął Bozon. To cząsteczka wszechświata, której nie osiągnął swoją głową - BIT! Moje pasma odwiedzają każdą otchłań Każda czarna dziura wsiąkła bo to ponadświetlna droga. To nie w poziomach jest klucz, kluczem poziom jest, jeśli masz w domu pion to on zburzy go powodzią, wiedz. Tożsamość miej, pasma wypełniają ci bębenki, jeśli poruszę młoteczki to wykuje w tobie kielich. Rzemieślnik, mówią, że nazwisko wieszczy, przecież moje to Kowalczyk, nie daj zakolczykować się bestii. Zakuwam w kajdany kowali swego losu, to wywali cię z podpuch, Galus patrzmy, Flying Lotus. Nie da się zapisać naszego level'u on jest zapisany w gwiazdach, biada jeśli nie znasz celu. To jest hi-tech, tyle, że ma większą wyobraźnię, wyobraził sobie ciebie jak nie patrzysz na zegarek. To się staje, znaczy idzie, znaczy leci, znaczy, Tyle znaczeń zaznaczyłem, że zaznaczę jeszcze klęknij. Jestem pierwszym, bo idę ostatni, tam gdzie Jezus sprawa dotarła dopiero do trzeciego szeregu, to rebus, nasze pasma przekraczają sekwencje(?) czy jest jeszcze miejsce gdzie nie sięgnę? Pewnie!
Przemarszpasm, przemarszpasm, przemarszpasm, to x5 Przemarszpasm. x8Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.