Wracam i przerabiam moje dziecko, produkt to bez głowy i bez nóg Lecz ambicję spławić nie jest lekko, chcę się przebić, mieć za sobą bruk Puścili to w radio, wieczorem, we wtorek, żal mi ścisnął gardło, straszy ten potworek aż do dziś…
…A ja chciałbym wyżej, ja chciałbym skrzydeł, tak, jak inni nie mam bliżej, chciałbym szczytem góry być
Bywa — muza uśnie — no i ekstra, wyszło tak, ze mi zaparło dech A ja obstawione miałem wszystkie krzesła, cmokali, że tak trafiam w sens Chciałem nagrać płytę, przybić ją do ściany, odprawili z kwitkiem, jestem zbyt nieznany…
…A ja chciałbym wyżej, ja chciałbym żyć!… ( — Co Ty robisz?… Graj!…) Czerwona latarnia na liście przebojów, zazdrość mnie ogarnia, kiedy cudze tak się tnie…
…Bo ja chciałbym wyżej, ja chciałbym skrzydeł, tak, jak inni nie mam bliżej, chciałbym szczytem góry być Bo ja chciałbym wyżej, ja chciałbym skrzydeł, tak, jak inni nie mam bliżej, chciałbym szczytem góry być Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|