W zatoce Frisco mieszkał człek, a zwał się Larry Marr. W dniach targu pod "Cape Horn" miał to, co żeglarz każdy chciał. I z żoną piękną Mary Ann był znany tu i tam. Śpiewali chłopcy głośno o tym, "że dla nich zawsze miał".
Ref.: Na Nizinach Ziemi Lowlands, Lowlands Low, Tam gdzie jest Virginia Lowlands Low.
Diabelski statek, ludzi brak, w krąg chłosta, krew i łzy, Lecz Larry z żoną pilnie strzegł, by chłopcom spełniać sny. Myśleli o nim, wiemy to, czy sztormy, czy zły wiatr, Że u starego pod "Cape Horn" znów wypić przyjdzie czas.
Sterujcie chłopcy prosto tak, gdzieś do brzegów Barbary, Tam do Larry'ego pod "Cape Horn", niech nam osuszy łzy. I pamiętajcie, strzeżcie się łapaczy, gdy noc zła Otula miasto, topi w mgle kadłuby, masztów las.
ref... x2 Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.